I C 945/19 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Rejonowy w Człuchowie z 2021-02-26
Sygn. akt: I C 945/19
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 26 lutego 2021 roku
Sąd Rejonowy w Człuchowie I Wydział Cywilny w składzie:
Przewodniczący: |
Sędzia Sylwia Piasecka |
Protokolant: |
p.o. protokolanta sądowego Agnieszka Wysmyk |
po rozpoznaniu w dniu 19 lutego 2021 roku w Człuchowie
na rozprawie
sprawy
z powództwa M. B. (1), M. B. (2)
przeciwko (...) S.A. z siedzibą w W.
o zapłatę
1. zasądza od pozwanego (...) S.A. z siedzibą w W. na rzecz powódki M. B. (2) kwotę 70.000,00 złotych (słownie: siedemdziesiąt tysięcy złotych) wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 6 stycznia 2018 roku do dnia zapłaty,
2. zasądza od pozwanego (...) S.A. z siedzibą w W. na rzecz powoda M. B. (1) kwotę 70.000,00 złotych (słownie: siedemdziesiąt tysięcy złotych) wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 6 stycznia 2018 roku do dnia zapłaty,
3. zasądza solidarnie od pozwanego (...) S.A. z siedzibą w W. na rzecz powodów M. B. (2) i M. B. (1) kwotę 8.264,82 złotych (słownie: osiem tysięcy dwieście sześćdziesiąt cztery złote osiemdziesiąt dwa grosze) tytułem zwrotu kosztów procesu.
Sygn. akt I C 945/19
UZASADNIENIE
Powodowie M. B. (2) i M. B. (1), reprezentowani przez profesjonalnego pełnomocnika w osobie radcy prawnego, złożyli pozew przeciwko (...) S.A. z siedzibą w W. o zasądzenie na rzecz powódki kwoty 70.000,00 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 6 stycznia 2018 roku do dnia zapłaty i na rzecz powoda kwoty 70.000,00 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 6 stycznia 2018 roku do dnia zapłaty - tytułem zadośćuczynienia na podstawie art. 448 k.c. w zw. z art. 24 § 1 k.c.; oraz o zasądzenie kosztów procesu według norm przepisanych.
W uzasadnieniu pozwu wskazali, iż w dniu 13 marca 2010 roku w okolicy miejscowości P., doszło do wypadku komunikacyjnego, w którym pojazd marki V. (...) o nr rej. (...) uderzył w pojazd marki S. (...) o nr rej. (...), w którym jako pasażerka jechała, będąca w 35 tygodniu ciąży, powódka M. B. (2). Powódka doznała rozległych uszkodzeń ciała, dodatkowo w następstwie częściowego odklejenia łożyska, wynikła konieczność przeprowadzenia przedwczesnego porodu metodą cesarskiego cięcia. Powodowie wskazali, iż u powódki zdiagnozowano m.in. wieloodłamowe złamanie panewki stawu biodrowego prawego, stan po zwichnięciu stawu biodrowego prawego oraz stłuczenie nerwu kulszowego prawego na poziomie biodra i uda. Powódka parę dni po porodzie została odizolowana od syna i przeniesiona na Oddział (...) Urazowo-Ortopedycznej, gdzie przebywała do dnia 26 kwietnia 2010 roku. W tym czasie M. B. (3) opiekował się jego ojciec - M. B. (1) oraz najbliższa rodzina. Po wypisie ze szpitala syn powodów znajdował się pod stała opieką poradni neonatologicznej, gdzie zdiagnozowano u niego okołoporodowe zaburzenia hematologiczne oraz niedokrwistość. Ponadto od około drugiego miesiąca życia występowały u niego incydenty nagłego opadania głowy z zaburzeniami świadomości. Z tego przyczyny od dnia 3 grudnia 2010 roku do dnia (...) syn powodów przebywał on na Oddziale Pediatrycznym Szpitala (...) w C., gdzie stwierdzono u niego opóźnienie rozwoju motorycznego, małogłowie oraz zez zbieżny naprzemienny. W dniu (...) syn powodów został ponownie przyjęty do szpitala, gdzie rozpoznano u niego padaczkę objawową z napadami miokloniczno-astatycznymi. Został on również poddany badaniu (...) mózgowia, w którym stwierdzono obecność zmian będących następstwem urazu oraz niedotlenienia w okresie okołoporodowym, natomiast w badaniu EEG zarejestrowano zmiany napadowe. W okresie od dnia 24 czerwca 2011 roku do dnia (...) syn powodów po raz kolejny przebywał w szpitalu z rozpoznaniem zakażenia układu moczowego, ostrego zapalenia gardła, dziąseł i jamy ustnej, a także padaczki objawowej. Powodowie podkreślili, że przez ponad półtora roku od dnia wypadku występowały u niego liczne zaburzenia świadomości, incydentalne opadania głowy, drgawki kończyn górnych i dolnych oraz napady padaczkowe, incydentalne opadania głowy oraz mioklonie podczas snu. M. B. (3) do dnia dzisiejszego pozostaje pod stałą kontrolą neurologa. Syn powodów ma również problemy ze wzrokiem. Zdiagnozowano u niego zez zbieżny naprzemienny z przewagą oka prawego i dlatego zalecono noszenie okularów korekcyjnych. W związku z wadą wzroku w dniu 8 maja 2013 roku dziecko zostało przyjęte na Oddział Okulistyczny Szpitala (...) celem przeprowadzenia operacji zeza.
Powodowie wskazali nadto, że u ich syna pojawiły się również problemy z chodzeniem, nieprawidłowy chód, koślawe kolana oraz stopy płasko-koślawe. W związku z tym chłopiec wymaga intensywnej i długotrwałej rehabilitacji w zakresie ćwiczeń koordynacji ruchowej, ćwiczeń równoważnych, ćwiczeń poprawiających fazy chodu oraz ćwiczeń korygujących wady kolan i stóp.
Podkreślili również, że od dnia wypadku syn powodów nie rozwija się prawidłowo, zarówno pod kątem rozwoju psychomotorycznego, jak i rozwoju mowy. W związku z tym pozostaje pod stała kontrolą psychologa, pedagoga, psychiatry oraz logopedy. W wieku pięciu lat potrafił wymówić jedynie kilka prostych dźwięków, a jego rozwój na tym etapie odpowiadał rozwojowi dziecka w wieku jednego roku i osiemnastu miesięcy. Ponadto jest on dzieckiem bardzo ruchliwym, nie potrafi skupić się na wykonywaniu jednej czynności. Jest drażliwy, ma częste zmiany nastroju. Często reaguje agresją oraz autoagresją, szczególnie w sytuacjach odmowy. Stan ten pogłębia się wraz z jego wiekiem. Zdarza mu się bić osoby z jego najbliższego otoczenia, najczęściej wykazuje agresję w stosunku do siostry i brata, bije i popycha ich bez powodu, przez co stanowi zagrożenie dla młodszego rodzeństwa. Ponadto ma problem z wykonywaniem prostych poleceń, nie słucha się rodziców, podczas przeprowadzanych terapii psychologicznych również stawia opór i nie chce brać udziału w proponowanych ćwiczeniach i zabawach. Nie potrafi wchodzić w interakcje z innymi dziećmi, podczas prób zabawy najczęściej rzuca zabawkami, denerwuje się. Natomiast z uwagi na opóźnienie rozwoju psychoruchowego, padaczkę i brak mowy od 2011 roku chłopiec jest objęty programem wczesnego wspomagania rozwoju dziecka w Poradni P. -Pedagogicznej. Powyższy stan zdrowia M. B. (3) (...) do Spraw Orzekania o Niepełnosprawności w C. orzekł, iż istniejące schorzenia są podstawą do zaliczenia małoletniego do osób niepełnosprawnych od dnia jego urodzenia. Ponadto stwierdzono, że powód wymaga stałej lub długotrwałej opieki lub pomocy innej osoby w związku ze znacznie ograniczoną możliwością samodzielnej egzystencji.
Powodowie podnieśli, że sprawca wypadku był ubezpieczony w zakresie odpowiedzialności cywilnej w pozwanym towarzystwie ubezpieczeń i dlatego też wyrokiem z dnia 21 stycznia 2015 roku Sąd Okręgowy w Słupsku przyznał bezpośrednio na rzecz poszkodowanego M. B. (3) kwotę 572.000,00 zł tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę, która została następnie zwiększona o 200.000,00 zł przez Sąd Apelacyjny w Gdańsku wyrokiem z dnia 28 sierpnia 2015 roku. Dodatkowo na rzecz M. B. (3) została zasądzona renta z tytułu zwiększonych potrzeb w wysokości 1.500,00 zł miesięcznie.
Pismem z dnia 21 listopada 2017 roku powodowie, poprzez swojego ówczesnego pełnomocnika, dokonali zgłoszenia roszczeń z ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej sprawcy zawartego z pozwanym. Pozwany, pismem z dnia 5 stycznia 2018 roku, odmówił spełnienia roszczeń powodów w sposób dobrowolny.
Powodowie wskazali, iż doszło do naruszenia ich dobra osobistego w postaci prawa do utrzymywania typowych więzi rodzinnych i relacji z synem w ramach prawa do niezakłóconego życia rodzinnego. Podkreślali, iż na skutek zdarzenia z dnia 13 marca 2010 roku ich syn doznał uszkodzenia ciała i rozstroju zdrowia o poważnym charakterze, co powoduje niemożność nawiązania z synem prawidłowej relacji i więzi rodzinnej. Od pierwszego roku życia syna, który powinien być dla rodziców czasem na celebrowanie życia rodzinnego i budowaniem więzi z dzieckiem, powodowie żyli w ciągłej obawie o stan zdrowia M.. Poczucie krzywdy zostało dodatkowo spotęgowane faktem, iż ciężki uszczerbek na zdrowiu małoletniego powstał w sposób nagły i niespodziewany. Powodowie nie byli przygotowani na tak drastyczną zmianę w ich życiu, musieli z dnia na dzień przystosować się do myśli, że ich syn będzie do końca życia niepełnosprawny i zależny od nich. Obecny stan zdrowia M. powoduje, że to na nim powodowie muszą skupiać głównie swoją uwagę. Rehabilitacja oraz konsultacje lekarskie pochłaniają dużo czasu, przez co powodowie mają go mniej dla młodszych dzieci. Wskutek wypadku syn powodów został pozbawiony możliwości normalnego rozwoju, adekwatnego do wieku jego rówieśników. Jego stan uniemożliwia mu czerpanie radości z wieku dziecięcego, rozpoczęcie pełnej edukacji, a w przyszłości zapewne podjęcie pracy zarobkowej, czy założenie własnej rodziny. Małoletni wymaga stałej i całkowitej pomocy innych osób, potrzebuje systematycznej wieloprofilowej opieki i terapii o profilu neurologicznym, psychologicznym, pedagogicznym, logopedycznym, okulistycznym, ortopedycznym oraz terapii zajęciowej. Skutki urazu okołoporodowego związanego z wypadkiem syn powodów będzie odczuwał całe życie. Obecnie powódka nie może podjąć zatrudnienia z uwagi na niepełnosprawność M..
Szczególnym utrudnieniem zarówno dla małoletniego, jak i dla rodziców jest brak kontaktu werbalnego. Sytuacja ta wywołuje u powodów ogromne poczucie bezradności, cały czas towarzyszy im niepewność i obawa o stan zdrowia dziecka w przyszłości. Należy również podkreślić, że ciąża powódki przebiegała prawidłowo, powodowie mieli więc prawo oczekiwać, że ich syn urodzi się zdrowy i w pełni zdolny do samodzielnej egzystencji, a oni jako rodzice będą czerpać radość z niezakłóconego życia rodzinnego.
W odpowiedzi na pozew pozwany (...) S.A. z siedzibą w W., reprezentowany przez profesjonalnego pełnomocnika w osobie radcy prawnego, wniósł o oddalenie powództwa oraz o zasądzenie od powodów na rzecz pozwanego kosztów procesu według norm przepisanych, kwestionując zasadność i wysokość roszczenia powodów.
Pozwany wskazał, iż przepis art. 448 k.c. w zw. z art. 24 k.c. stanowi podstawę do żądania zadośćuczynienia wyłącznie temu, czyje dobro osobiste zostało naruszone czynem bezprawnym. Natomiast w przedmiotowej sprawie wskutek deliktu naruszone zostało dobro, to jest życie i zdrowie małoletniego M. S. - B., a nie dobro rodziny poszkodowanego. Pozwany podkreślał, że za dobro osobiste może być uznana tylko taka wartość niemajątkowa, która jest ściśle związana z jednostką ludzką, a nie grupą ludzi. Dobro osobiste członka rodziny bezpośrednio poszkodowanego nie może być przenoszone na osoby trzecie. Inne potraktowanie przedmiotowej wykładni mogłoby prowadzić do deprecjacji znaczenia katalogu dóbr osobistych i zaniku indywidualizacji przedmiotowego przepisu. Pozwany powołał się również na fakt, iż Sąd Okręgowy w Słupsku wyrokiem z dnia 21 stycznia 2015 roku przyznał poszkodowanemu M. B. (3) zadośćuczynienie wysokości 572.500,00 zł oraz rentę w wysokości 1.500,00 zł miesięcznie, w związku z czym jego krzywda została zrekompensowana na tyle ile jest to możliwe poprzez przyznanie sumy pieniężnej.
Sąd ustalił następujący stan faktyczny:
W dniu 13 marca 2010 roku w okolicy miejscowości P. kierujący samochodem V. (...) o nr rej. (...) zjechał na przeciwległy pas jezdni uderzając czołowo w jadący prawidłowo pojazd S. o nr rej. (...), w którym jako pasażerka jechała M. B. (2). Powódka w chwili wypadku znajdowała się w 35 tygodniu ciąży.
Pojazd, którym kierował sprawca zdarzenia, w dacie wypadku, korzystał z ochrony ubezpieczeniowej w zakresie obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych zawartej z pozwanym.
bezsporne
Powódka M. B. (2) doznała rozległych uszkodzeń ciała i została przewieziona karetką do Szpitala (...) w C.. Zdiagnozowano u niej m.in. wieloodłamowe złamanie panewki stawu biodrowego prawego, stan po zwichnięciu stawu biodrowego prawego oraz stłuczenie nerwu kulszowego prawego na poziomie biodra i uda. Dodatkowo w wyniku gwałtowanego uderzenia podczas zdarzenia doszło do częściowego przedwczesnego odklejania się łożyska. Z uwagi na zagrożenie życia płodu przeprowadzono poród przez cesarskie cięcie. Parę dni po porodzie powódka została odizolowana od syna i przeniesiona na Oddział (...) Urazowo-Ortopedycznej, gdzie przebywała do dnia 26 kwietnia 2010 roku.
bezsporne, nadto dowód: karta informacyjna leczenia szpitalnego z Oddziału (...) Położniczego Szpitala (...) im. J.K. Ł. w C. k. 14 - 14v, karta informacyjna leczenia szpitalnego z Oddziału (...) Urazowo – Ortopedycznej Szpitala (...) im. J.K. Ł. w C. k. 18 - 18v.
Syn powodów M. B. (3) osiągnął 7 punktów w skali A., wystąpiła u niego niedokrwistość i hiperbilirubinemia. Osłonowo podano mu antybiotyki oraz kroplówki nawadniające ze względu na występujący znaczny spadek wagi ciała. W 6 dobie życia został wypisany ze szpitala w stanie ogólnym dobrym, z zaleceniem konsultacji w poradni neonatologicznej. Po wyjściu ze szpitala, pod nieobecność powódki, opiekę nad małoletnim sprawował jego ojciec – powód M. B. (1) oraz najbliższa rodzina.
bezsporne, nadto dowód: karta informacyjna leczenia szpitalnego z Oddziału Neonatologicznego Szpitala (...) im. J.K. Ł. w C. k. 15 -17.
Od około drugiego miesiąca życia u syna powodów zaczęły pojawiać się niepokojące incydenty nagłego opadania głowy z zaburzeniami świadomości, wymioty, niekontrolowane ruchy gałek ocznych. Podczas pobytu, w okresie od 3 do 12 grudniu 2010 roku, na Oddziale Pediatrycznym Szpitala (...) w C. stwierdzono u syna powodów opóźnienie rozwoju motorycznego, małogłowie, zez zbieżny obu oczu, a także podejrzenie padaczki. W związku z zaleceniem dalszych konsultacji powodowie udali się z synem do Uniwersyteckiego Centrum (...) w G., gdzie przeprowadzono u małoletniego specjalistyczne badanie MR1. Badanie to wykazało obecność zmian w postaci krwiaka w mózgu będących następstwem urazu, oraz niedotlenienia w okresie okołoporodowym. Nadto rozpoznano u niego padaczkę objawową z napadami prawdopodobnie miokloniczno – astatycznymi.
bezsporne, nadto dowód: karta informacyjna leczenia szpitalnego z Oddziału Pediatrycznego Szpitala (...) w C. k. 21-21v, karta informacyjna leczenia szpitalnego Uniwersyteckiego Centrum (...) z dnia 23 stycznia 2011 roku k. 22 - 22v, dowód z innych wniosków dowodowych: opis badania k. 19 – 20.
W okresie od 24 czerwca 2011 roku do dnia (...) syn powodów po raz kolejny przebywał w Szpitalu (...) im. J. K. Ł. w C. z rozpoznaniem zakażenia układu moczowego, ostrego zapalenia gardła, dziąseł i jamy ustnej, a także padaczki objawowej.
bezsporne, nadto dowód: karta informacyjna leczenia szpitalnego z Oddziału Pediatrycznego Szpitala (...) w C. k. 23-23v, informacja k. 43, dowód z innych wniosków dowodowych: badania lekarskie k. 24 - 42.
Orzeczeniem (...) do spraw Orzekania o Niepełnosprawności w C. z dnia 11 kwietnia 2011 roku M. B. (3) zaliczony został do osób niepełnosprawnych z ustaleniem, że niepełnosprawność datuje się od urodzenia. Nadto chłopiec był diagnozowany psychologicznie i pedagogicznie.Z uwagi na niepełnosprawność dziecka w postaci opóźnienia rozwoju psychoruchowego, padaczkę i brak mowy w 2011 roku wydano opinię o potrzebie wczesnego wspomagania rozwoju oraz korzystania z systemu środowiskowego wsparcia w samodzielnej egzystencji w postaci usług socjalnych, opiekuńczych, terapeutycznych i rehabilitacyjnych świadczonych przez sieć instytucji pomocy społecznej, organizacje pozarządowe oraz inne placówki, a nadto konieczność stałej i długotrwałej opieki oraz pomocy innej osoby w związku ze znacznie ograniczoną możliwością samodzielnej egzystencji, a także konieczność stałego współdziałania na co dzień opiekuna w procesie jego leczenia, rehabilitacji i edukacji.
dowód: orzeczenia o niepełnosprawności k. 84-86v, opinia Poradni P. – Pedagogicznej o potrzebie wczesnego wspomagania rozwoju dziecka z dnia 26 października 2011 roku k. 73-75.
Przebyte niedokrwienie, niedotlenienie i najprawdopodobniej krwiak na wysokości lewego płata potylicznego skutkowały problemami w zakresie analizatora wzroku. M. nosił okulary korekcyjne. W dniu (...) syn powodów ponownie został przyjęty do Szpitala (...) w C., gdzie przeszedł operację zeza zbieżnego, z zaleceniem dalszej kontroli okulistycznej. W dniu 10 maja 2013 roku został wypisany do domu.
dowód: kartainformacyjna leczenia szpitalnego z Oddziału Okulistycznego Szpitala (...) w C. k. 45-45v
Praktycznie od pierwszych tygodni swojego życia syn powodów nie rozwija się prawidłowo w sposób adekwatny do swojego wieku, zarówno pod kątem rozwoju psychomotorycznego, jak i rozwoju mowy. Wymaga stałej i całkowitej pomocy innych osób w zakresie podstawowych czynności takich jak ubieranie się, jedzenie czy czynności higieniczne. Porusza się samodzielnie, reaguje na swoje imię oraz na dźwięki dochodzące z otoczenia, zgłasza również swoje potrzeby fizjologiczne. Nie potrafi jednak wchodzić w interakcje z innymi ludźmi, w szczególności z rodzicami i rodzeństwem.
W związku ze stwierdzonymi dolegliwościami, chłopiec znajduje się pod wieloprofilową opieką i terapią o profilu neurologicznym, psychologicznym, pedagogicznym, logopedycznym, okulistycznym oraz terapii zajęciowej.
Syn powodów ma również problemy z chodzeniem i stwierdzono u niego nieprawidłowy chód, koślawość kolan oraz stopy płasko – koślawe. W związku z tym chłopiec wymaga intensywnej i długotrwałej rehabilitacji w zakresie ćwiczeń koordynacji ruchowej, ćwiczeń równoważnych, ćwiczeń poprawiających fazy chodu oraz ćwiczeń korygujących wady kolan i stóp.
M. B. (3) początkowo nie potrafił skupić się na wykonywaniu jednej czynności na zajęciach fizjoterapeutycznych. Po krótkim czasie wykonywanego zadania lub w wyniku frustracji wynikającej z nieudanych prób ich wykonania rzucał przedmiotami oraz niszczył przedmioty znajdujące się w jego otoczeniu. Wykazywał agresję również w stosunku do fizjoterapeutów, z którymi miał zajęcia. Obecnie w towarzystwie rodziców nadal jest agresywny w stosunku do wszystkich osób w otoczeniu oraz przewraca przedmioty, nie wykazuje już jednak jakiejkolwiek agresji do terapeuty, nie stara się udaremnić zajęć ani zniszczyć przyborów do ćwiczeń i elementów wyposażenia pomieszczenia. Stara się współpracować i wykonywać zalecone ćwiczenia wykazując przy tym satysfakcję z dobrze wykonanych zadań, odznaczając się przy tym znacznie większą wytrwałością i cierpliwością.
M. B. (3) przejawia opóźnienie psychoruchowe oraz znacznie opóźniony rozwój mowy. Ma obniżoną sprawność motoryki małej i dużej. Słabo się koncentruje i skupia na zajęciach logopedycznych, bardzo często się rozprasza. Reaguje na proste, podstawowe polecenia, jednak porozumiewa się głównie za pomocą gestów i mimiki. Rozwijanie mowy jest utrudnione przez zgryz otwarty i nieprawidłowo wykształcone narządy artykulacyjne. Syn powodów wykazuje liczne zachowania niepożądane zarówno podczas zajęć, jak i w życiu codziennym. Powtarzają się u niego zachowania nieuzasadnione – śmiech, pokładanie się na podłogę, tupanie, pukanie, energiczne ruchy kończyn i tułowia, uderzanie rękoma o ściągnę lub podłogę. Wydaje wiele niezrozumiałych dźwięków, którymi próbuje zwrócić na siebie uwagę np. pisk, krzyk, śmiech. Jest agresywny wobec najbliższych, a także autoagresywny, ma przy tym obniżone czucie bólu. Wykazuje dużą energię, często biega po domu, przynosi niepotrzebne rzeczy, przesuwa krzesła i stoliki, trzaska drzwiami.
dowód: dokumentacja lekarska k. 19-20, k. 24-44, k. 46-70, zaświadczenie fizjoterapeuty z dnia 25 lutego 2019 roku k. 71-71v, opinia logopedyczna i ogólnorozwojowa k. 72, opinia z Poradni P. – Pedagogicznej w C. k. 76. 77-78, 79-80, 81-81v, 82-83, opinia neurologa dziecięcego z dnia 07 kwietnia 2014 roku k. 104.
Wyrokiem z dnia 21 stycznia 2015 roku Sąd Okręgowy w Słupsku przyznał bezpośrednio na rzecz poszkodowanego M. B. (3) kwotę 572.000,00 zł tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Kwota ta została następnie zwiększona o 200.000,00 zł przez Sąd Apelacyjny w Gdańsku wyrokiem z dnia 28 sierpnia 2015 roku. Dodatkowo na rzecz M. B. (3) została zasądzona renta z tytułu zwiększonych potrzeb w wysokości 1.500,00 zł miesięcznie.
dowód: wyrok Sądu Okręgowego w Słupsku z dnia 21 stycznia 2015 roku wydany w sprawie I C 49/13 k. 87-95v, wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 28 sierpnia 2015 roku wydany w sprawie V ACa 225/15 k. 96-103v.
Powodowie pismem z dnia 21 listopada 2017 roku zgłosili do pozwanego roszczenie o wypłatę na podstawie art. 448 k.c. w zw. z art. 24 k.c. zadośćuczynienia na rzecz M. B. (2) w kwocie 50.000,00 zł oraz na rzecz M. B. (1) w kwocie 50.000,00 zł.
bezsporne, nadto dowód: pismo z dnia 21 listopada 2017 roku k. 106-107.
Pozwane Towarzystwo (...) odmówiło przyznania zadośćuczynienia za naruszenie dóbr osobistych powodów w związku z następstwami wypadku występującymi u małoletniego M. B. (3).
bezsporne, nadto dowód: pismo z dnia 9 stycznia 2018 roku k. 108-108v.
Po ślubie powodowie zamieszkali u rodziców powoda w P.. Niedługo później powódka zaszła w ciążę. Powodowie cieszyli się, że będą mieć dziecko. Wszystkie badania, również USG, nie wykazywały żadnych nieprawidłowości. Ciąża przebiegała prawidłowo, a dziecko miało się urodzić zdrowe. Powodowie przygotowali się na przyjście dziecka, zakupili ubranka, łóżeczko. W dniu zdarzenia powódka wraz z rodzicami i siostrą jechali do C. kupić wózek dla dziecka. Już po zdarzeniu powódka najbardziej obawiała się o swoje dziecko, czy wszystko będzie z nim w porządku, nie myślała o swoim bólu w związku z doznanymi urazami. Po przewiezieniu do szpitala, najpierw w C., a następnie w C., musiała kontrolować ruchy dziecka. Razem z powodem martwili się o zdrowie syna, zwłaszcza, że po wypadku był mniej ruchliwy, a parametry na urządzeniach były złe. Po porodzie powodowie dowiedzieli się, że dziecko jest zdrowe, nie stwierdzono nic niepokojącego, mimo że syn dostał tylko 7 punktów w skali A., miał problemy z jedzeniem i bardzo często ulewał. Po 6 dniach dziecko powodów wypisano do domu, gdzie zajął się nim powód wraz z rodziną, natomiast powódkę przeniesiono na Oddział Ortopedyczny, gdzie przebywała niecałe 2 miesiące. Przez cały ten okres powodowi udało się kilka razy przywieźć syna, żeby mogła się chociaż do niego przytulić.
Po około dwóch miesiącach od urodzenia powodowie zauważyli, że ich syn miewa sekundowe omdlenia połączone z utratą świadomości oraz opadanie głowy. Początkowo lekarze powiązywali te objawy z cechami charakterystycznymi dla wcześniaków, stąd powodowie myśleli, że ich syn rozwija się prawidłowo. Nie spodziewali się dalszych problemów z jego wychowaniem. Kiedy u ich syna zaczęły występować kolejne niepokojące objawy, a z diagnoz postawionych przez różnych specjalistów dowiedzieli się, że ich syn jest bardzo chory, nadal mieli nadzieję na powrót syna do zdrowia. Powodowie zaczęli jeździć z synem na terapię logopedyczną, fizjoterapię. Myśleli, że podawane mu leki uleczą go. Dopiero po kilku latach powodowie zorientowali się, że celem przepisanych leków jest przeciwdziałanie pojawianiu się padaczki. Starali się podejmować wszelkie dostępne sposoby, żeby wspomóc rozwój syna i jego zdrowie. Tak naprawdę dopiero w momencie narodzin młodszych dzieci i zestawienia ich rozwoju ze stanem starszego syna, powodowie uświadomili sobie rozmiar deficytów rozwojowych starszego syna.
Powodowie byli sfrustrowani brakiem kontaktu emocjonalnego z dzieckiem, które nie tylko było niepodatne na ich oddziaływania, ale też z wielkim trudem opanowywało jakiekolwiek czynności. Prawie wszystkie umiejętności, które z łatwością kształtowały się u rówieśników syna powodów były i pozostają dla niego niedostępne. Chłopiec nie okazuje rodzicom przywiązania, również nie reaguje pozytywnie na okazywane mu uczucia z ich strony. Zachowanie M. powoduje konieczność nieustannej opieki, kontroli i nadzoru. Chłopiec jest niesamodzielny i potrzebuje ciągłej opieki w zakresie wszystkich czynności samoobsługowych. Zamiast typowych dla relacji z dzieckiem w jego wieku rozmów, dzielenia się doświadczeniami, przekazywania wiedzy, umiejętności, rodzinnych zwyczajów i tradycji — kontakt powodów z synem polega na zaspokajaniu wyłącznie jego podstawowych potrzeb biologicznych. Z uwagi na brak możliwości uczenia się i korzystania z własnych doświadczeń, braku zdolności przewidywania i myślenia przyczynowo — skutkowego chłopiec nie potrafi unikać niebezpieczeństw, a jego zachowanie jest nieprzewidywalne. Cała energia i wysiłek rodziców skierowane są na zapewnienie bezpieczeństwa M. i osobom w jego otoczeniu. Chłopiec stanowi zagrożenie dla młodszego rodzeństwa, atakuje je, potrafi wyrwać siostrze włosy, szarpie za uszy brata, kopie, uderza, szczypie, raz wybił siostrze mlecznego zęba, uderzając ją zabawką. Kilkuletni siostra i brat boją się go, podobnie jak kuzynostwo. Córka powodów ucieka do babci mieszkającej w pobliżu, ponieważ tam czuje się bezpieczniej niż przy starszym bracie. Odwiedziny rodziny bądź spotkania towarzyskie są praktycznie niemożliwe. Zachowanie M. jest na tyle uciążliwe i trudne, że powodowie ograniczają jakiekolwiek wyjścia. M. wygłupia się, pluje na ludzi, szarpie kogo popadnie, szczypie, niszczy znajdujące się w pobliżu przedmioty, rzuca się na podłogę, uderza głową o podłoże. Powodowie często doświadczają poczucia odrzucenia, wstydu, bezradności czy niezrozumienia.
Powodowie nie mogą nawiązać satysfakcjonujących relacji z M., ale także ich więzi z młodszymi dziećmi są zmienione. Ponadto rodzice nie są w stanie poświęcić młodszym dzieciom tyle uwagi i czasu, ile oni potrzebują. Powodowie nie mogą wyjechać nigdzie całą rodziną na wakacje, muszą dzielić się wypoczynkiem, w taki sposób, żeby jedno z powodów zawsze zostało z najstarszym synem. Pomimo, iż kontakty i przebywanie z młodszymi dziećmi są dla powodów źródłem szczęścia, spełnienia rodzicielskiego oraz codziennych radości, to konieczność skupiania się na najstarszym dziecku, ograniczania kontaktów z otoczeniem, w tym rezygnacja z jakichkolwiek wyjazdów powoduje istotne zubożenie relacji wewnątrzrodzinnych.
Zdarzało się, że obcy ludzie oraz ci, którzy znają ich sytuację i wiedzą o chorobie syna, zwracali im uwagę na złe wychowanie dziecka. Powodowie przebywając z M. poza domem są oceniani, krytykowani, często doświadczają poczucia odrzucenia, wstydu, bezradności czy niezrozumienia. Powoduje to u nich obniżenie poczucia kompetencji w relacjach z synem i zwiększa poczucie wyobcowania oraz nasila stres związany z byciem rodzicami niepełnosprawnego dziecka z zaburzeniami zachowania. To długotrwale narażenie na stres i odpowiedzialność za osobę niepełnosprawna bez możliwości poprawy sytuacji, choćby przez odpoczynek i przejęcie opieki nad podopiecznym przez kogoś innego. Konsekwencją tego jest wypalenie sil jako opiekunów.
dowód: opinia psychologiczno – sądowa z dnia 20 listopada 2020 roku k. 189 - 196, nadto wyjaśnienia powódki 00:02:25 - 00:15:27 k. 124 – 124v, wyjaśnienia powoda 00:15:27 do 00:27:19 – protokół k. 124v-125.
Sąd zważył, co następuje:
Powództwo zasługuje na uwzględnienie w całości.
Zgodnie z treścią art. 822 k.c. w wyniku zawarcia umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej zakład ubezpieczeń zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, wobec których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający albo osoba, na rzecz której została zawarta umowa ubezpieczenia. Świadczenie ubezpieczyciela obejmuje zapłatę sumy pieniężnej odpowiadającej wysokości poniesionej przez poszkodowanego szkody (art. 805 k.c.). Zakres obowiązku odszkodowawczego zakładu ubezpieczeń określa umowa, z tym że w przypadku umowy obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej za szkodę powstałą w związku z ruchem pojazdów, umowa stron nie może wprowadzać dalej idących ograniczeń zakresu odpowiedzialności ubezpieczyciela niż wynikający z przepisów prawa regulujących ten stosunek prawny. Na mocy tych przepisów jedynym dopuszczalnym ograniczeniem odpowiedzialności jest suma gwarancyjna. Zgodnie bowiem z treścią art. 36 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz. U z 2003r. nr 124, poz. 1152) odszkodowanie to ustala się i wypłaca w granicach odpowiedzialności cywilnej posiadacza lub kierującego pojazdem, najwyżej do ustalonej w umowie sumy gwarancyjnej, która jednak nie może być niższa niż określona w tym przepisie dolna granica. Granice odpowiedzialności ubezpieczyciela zakreśla więc zakres odpowiedzialności sprawcy szkody – składniki szkody i zasada odpowiedzialności są tak samo określane jak przy ustalaniu obowiązku odszkodowawczego jej sprawcy. Stosunek wynikający z umowy ubezpieczenia OC ma bowiem charakter akcesoryjny wobec cywilnoprawnego stosunku odszkodowawczego, jaki może zaistnieć pomiędzy sprawcą szkody a poszkodowanym, z tym że co do zasady zakres odpowiedzialności ubezpieczyciela nie może być wyższy od zakresu odpowiedzialności ubezpieczonego, tj. dłużnika z bezpośredniego stosunku zobowiązaniowego (por. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 13 czerwca 2003 roku – OSNC z 2004 roku, nr 4, poz. 51 oraz uzasadnienie wyroku Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 18 września 2003 roku I ACa 452/2003 Lex Polonica Maxima).
Określenia pojęć szkody i odszkodowania sprawcy szkody dokonać należy na gruncie kodeksu cywilnego. Z przepisu art. 361 § 2 k.c. wynika obowiązek pełnej kompensacji szkody przez jej sprawcę, przy czym szkoda rozumiana jest jako różnica między stanem majątkowym poszkodowanego, który powstał po nastąpieniu zdarzenia powodującego uszczerbek, a stanem, jaki by w jego majątku istniał, gdyby zdarzenie nie nastąpiło (por. uzasadnienie uchwały Sądu Najwyższego z dnia 12 października 2001 roku – OSNCP z 2002 roku, nr 5 poz. 57). Nie oznacza to jednak bezwzględnego obowiązku zwrotu wszystkich poniesionych przez poszkodowanego sum wydatkowanych w związku z zaistniałym zdarzeniem wywołującym szkodę. Osoba odpowiedzialna za szkodę obowiązana jest bowiem zwrócić poszkodowanemu tylko wydatki celowe, ekonomicznie uzasadnione poniesione w celu przywrócenia stanu poprzedniego (por. wyrok Sądu Najwyższego z 20 października 1972 roku – OSNCP z 1973 roku nr 6, poz. 111, uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 20 lutego 2002 roku – OSNC z 2003 roku, nr 1, poz. 15). Z racji akcesoryjności świadczenia wobec odpowiedzialności sprawcy szkody taki sam zakres świadczenia ciąży na zakładzie ubezpieczeń z tytułu umowy OC.
W przedmiotowej sprawie bezspornym jest, że osobą odpowiedzialną za spowodowanie wypadku zaistniałego w dniu 13 marca 2010 roku był kierujący samochodem marki V. (...) o numerze rejestracyjnym (...), jak również, że w chwili zdarzenia posiadał on zawartą z pozwanym umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej. Zatem strona pozwana ponosi odpowiedzialność za skutki przedmiotowego wypadku. Okoliczność ta została zresztą przyznana przez stronę pozwaną.
Pozwany zakwestionował natomiast zasadność, jak i wysokość dochodzonego roszczenia, twierdząc, że więzi rodzinnie nie mają charakteru dobra osobistego, a co za tym idzie naruszenie, a nawet zerwanie tych więzi nie rodzi żadnych roszczeń, które mogłyby znajdować oparcie w przepisach o dobrach osobistych, w tym zadośćuczynienie na podstawie art. 448 k.p.c. Zatem Sąd w pierwszej kolejności zmuszony był ustalić czy roszczenie strony powodowej jest usprawiedliwione co do zasady.
W przedmiotowej sprawie dochodzona przez powodów należność obejmowała roszczenie o zadośćuczynienie za doznaną krzywdę, jaką ponieśli oni na skutek zdarzenia komunikacyjnego, które miało miejsce w dniu 13 marca 2010 roku, a wyniku którego doszło do naruszenia ich prawa do utrzymywania typowych więzi rodzinnych i relacji z synem w ramach prawa niezakłóconego życia rodzinnego.
Zgodnie z treścią art. 446 § 4 k.c., dodanego ustawą z dnia 30 maja 2008 roku o zmianie ustaw – kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. nr 116 poz. 731), Sąd może przyznać najbliższym członkom rodziny zmarłego odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę.
Oceniając podstawy roszczeń objętych pozwem należy przede wszystkim zauważyć, że dobra osobiste to pewne wartości niematerialne łączące się ściśle z jednostką ludzką. W literaturze prawniczej dobra osobiste są traktowane jako pewne wartości niemajątkowe, związane z osobowością człowieka, uznawane w danym społeczeństwie. Dobra osobiste są ujmowane także jako wartości o charakterze niemajątkowym, ściśle związane z istotą człowieka, decydujące o jego bycie, pozycji w społeczeństwie, będące wyrazem odrębności psychicznej i fizycznej. Przy wyjaśnianiu istoty dobra osobistego, jak i jego naruszenia należy posługiwać się kryterium obiektywnym, odwołującym się do przyjętych w społeczeństwie ocen (por. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 19 listopada 2010 roku, III CZP 79/10, Lex nr 612168). Dobrem osobistym jest więc wartość immanentnie związana z istotą człowieczeństwa oraz naturą człowieka, niezależna od jego woli, stała, dająca się skonkretyzować i zobiektywizować. Tak rozumiane dobra osobiste są chronione na zasadzie konstrukcji prawa podmiotowego, jako elementu stosunku prawnego o charakterze bezwzględnym, istniejącego pomiędzy każdym podmiotem prawa cywilnego a wszystkimi innymi podmiotami, zobowiązanymi do nienaruszania sfery dozwolonego zachowania uprawnionego, polegającej na niezakłóconym korzystaniu ze służących mu dóbr osobistych (A. Cisek, Dobra osobiste i ich niemajątkowa ochrona w kodeksie cywilnym, Wrocław 1989, s. 58 i nast.). Różnorodność występowania w życiu społecznym dóbr osobistych podlegających ochronie cywilnoprawnej, a także ochronie przewidzianej w innych przepisach polskiego systemu prawnego, przesądza więc o niemożliwości jakiegoś systematycznego ujęcia przesłanek ogólnych, których występowanie mogłoby zdecydować o tym, czy konkretne zdarzenie stanowi naruszenie któregoś z nich. Ocena musi być, i jest w praktyce orzeczniczej, dokonywana na tle konkretnego stanu faktycznego. Sąd w świetle konkretnego stanu faktycznego ocenia - stosując kryteria obiektywne - czy doszło do naruszenia dobra osobistego i czy zachodzą przesłanki do zastosowania któregoś ze środków ochrony przewidzianych w art. 24 k.c. bądź też w innych przepisach.
Judykatura wykreowała dobro osobiste w postaci emocjonalnej więzi rodzinnej między osobami najbliższymi (naruszenie tego dobra może nastąpić przez spowodowanie śmierci osoby bliskiej - por. wyrok Sądu Najwyższego z 14 stycznia 2010 roku, IV CSK 307/2009, LexisNexis nr (...), OSNC-ZD 2010, nr C). Jak wskazał tam Sąd Najwyższy, nie ulega wątpliwości, że rodzina jako związek najbliższych osób, które łączy szczególna więź wynikająca najczęściej z pokrewieństwa i zawarcia małżeństwa, podlega ochronie prawa. Dotyczy to odpowiednio ochrony prawa do życia rodzinnego obejmującego istnienie różnego rodzaju więzi rodzinnych. Dobro rodziny jest nie tylko wartością powszechnie akceptowaną społecznie, ale także uznaną za dobro podlegające ochronie konstytucyjnej. Artykuł 71 Konstytucji stanowi, że Państwo w swojej polityce społecznej i gospodarczej ma obowiązek uwzględniania dobra rodziny. Dobro rodziny wymienia także art. 23 k.r.o., zaliczając obowiązek współdziałania dla dobra rodziny do podstawowych obowiązków małżonków. Więź rodzinna odgrywa doniosłą rolę, zapewniając członkom rodziny m.in. poczucie stabilności, wzajemne wsparcie obejmujące sferę materialną i niematerialną oraz gwarantuje wzajemną pomoc w wychowaniu dzieci i zapewnieniu im możliwości kształcenia. Należy zatem przyjąć, że prawo do życia rodzinnego i utrzymania tego rodzaju więzi stanowi dobro osobiste członków rodziny i podlega ochronie na podstawie art. 23 i 24 k.c.
Oczywistym jest jednak, że w okolicznościach przedmiotowej sprawy nie doszło do zerwania więzi powodów z ich synem bezpośrednio poszkodowanym. Istotą kluczowego zagadnienia tej sprawy było zatem rozważenie czy zmiana charakteru więzi rodzinnych, nawet istotna, może podlegać ocenie w kategoriach naruszenia dóbr osobistych. Należy w tym miejscu przywołać treść wyroku Sądu Najwyższego z dnia 9 sierpnia 2016 roku w sprawie II CSK 719/15 , Legalis numer 1507564, w którym wskazano, iż „doprowadzenie czynem niedozwolonym do ciężkiego uszczerbku na zdrowiu dziecka, którego efektem jest niemożność nawiązania z nim typowej więzi rodzinnej, stanowi naruszenie dóbr osobistych matki (rodziców). Z aksjologicznego punktu widzenia, brak podstaw do czynienia dyferencjacji między zerwaniem więzi rodzinnej wskutek śmierci a niemożnością jej nawiązania z uwagi na poważny uszczerbek na zdrowiu, w każdym z tych przypadków dochodzi bowiem do naruszenia dobra osobistego, choć z różną intensywnością. Stwierdzenie naruszenia dobra osobistego powinno jednak dotyczyć poważnego i trwałego inwalidztwa dziecka, wskutek którego jest ono niezdolne do samodzielnej egzystencji, wykonywania podstawowych czynności życiowych i w konsekwencji nawiązania typowej dla więzi rodzinnej relacji z rodzicami, z uwagi na ograniczenia w zdolności do komunikowania się.” W wyroku tym Sąd Najwyższy stwierdził także, że „rodzicom dziecka, które na skutek czynu niedozwolonego jest niezdolne do samodzielnej egzystencji, wykonywania podstawowych czynności życiowych oraz nawiązania normalnych więzi rodzinnych, przysługuje roszczenie o zadośćuczynienie na podstawie art. 448 w związku z art. 24 § 1 k.c.” Trzeba w tym miejscu zauważyć także tezę wynikającą z uchwały Sądu Najwyższego, w sprawie III CZP 60/17 w składzie 7 sędziów z dnia 27 marca 2018 roku, OSNC 2018/11/104, gdzie stwierdzono, iż „sąd może przyznać zadośćuczynienie za krzywdę osobom najbliższym poszkodowanego, który na skutek czynu niedozwolonego doznał ciężkiego i trwałego uszczerbku na zdrowiu”. W uzasadnieniu tejże uchwały wyrażono pogląd o podzieleniu zapatrywania, że najważniejsza jest istota dobra osobistego, a nadana mu nazwa ma drugorzędne znaczenie, skoro rozumienie tego dobra osobistego jest takie samo. Szczególna więź emocjonalna i rodzinna pomiędzy osobami najbliższymi stanowi sedno tego dobra osobistego; jego podstawowym wyrazem jest samorealizacja każdej z osób połączonych tą więzią, a podłożem tej bliskości są najczęściej więzy rodzinne. Podobnie w wyroku z dnia 24 kwietnia 2018 r. w sprawie V CSK 300/17 , Lex nr 2515739, Sąd Najwyższy twierdził, że sąd może przyznać zadośćuczynienie za krzywdę osobom najbliższym poszkodowanego, który na skutek czynu niedozwolonego doznał ciężkiego i trwałego uszczerbku na zdrowiu. Więź rodzinna, nierozerwalnie związana z naturą człowieka i kształtująca jego tożsamość, stanowi bowiem wartość podlegającą ochronie prawnej na podstawie przepisów o dobrach osobistych. Przy czym ochrona ta przysługuje nie tylko w razie zerwania więzi przez śmierć, ale także w razie faktycznej niemożności jej nawiązania i utrzymywania kontaktu właściwego dla danego rodzaju stosunków, z powodu ciężkiego i głębokiego upośledzenia funkcji życiowych poszkodowanego.
Wprawdzie Sądowi znana jest uchwała Składu Siedmiu Sędziów Sądu Najwyższego z dnia 22 października 2019 roku, wydana w sprawie I (...) 2/19, w której stwierdzono, że osobie bliskiej poszkodowanego, który na skutek czynu niedozwolonego doznał ciężkiego i trwałego rozstroju zdrowia, nie przysługuje zadośćuczynienie pieniężne na podstawie art. 448 kc, jednakże Sąd w niniejszym składzie nie podziela tezy oraz argumentacji przytoczonej w uzasadnieniu tej uchwały.
Zatem, akceptując powyższe podejście do podstawy odpowiedzialności pozwanego, nie można zgodzić się z poglądem wyrażanym w odpowiedzi na pozew w kwestii nieistnienia dobra osobistego podlegającego ochronie w postaci właściwych i prawidłowych relacji rodzinnych. Tym samym pozwany, jako niekwestionowany ubezpieczyciel sprawcy zdarzenia szkodzącego, w ocenie Sądu, ma bierną legitymację procesową.
W przedmiotowej sprawie bezspornym jest, że nie doszło do przerwania więzi rodzinnej pomiędzy powodami a ich synem, albowiem ich syn M. B. (3) żyje. Niewątpliwym jednak jest, że w wyniku wypadku syn powodów doznał takich urazów neurologicznych, które pozbawiają go możliwości nawiązania tej więzi z powodami w sposób prawidłowy. Trzeba bowiem podkreślić, iż syn powodów od urodzenia cierpi na małogłowie, padaczkę objawową, upośledzenie umysłowe w stopniu znacznym ze znacznymi deficytami w zakresie funkcjonowania społecznego powodujące opóźnienie rozwoju psychomotorycznego i opóźnienie rozwoju mowy oraz zaburzenia aktywności i równowago. Co za tym idzie jest na tyle upośledzony fizycznie i psychicznie, że nie ma możliwości komunikowania się z otoczeniem, jak również nie ma żadnej zdolności do samodzielnej egzystencji i wykonywania podstawowych funkcji życiowych. Codzienne funkcjonowanie chłopca wymaga natomiast systematycznej i wieloprofilowej opieki i terapii o profilu neurologicznym, psychologicznym, pedagogicznym, logopedycznym, okulistycznym, ortopedycznym oraz terapii zajęciowej.
Tymczasem w cytowanych orzeczeniach Sądu Najwyższego wyrażono zapatrywanie, że z aksjologicznego punktu widzenia brak jest podstaw do czynienia dyferencjacji między zerwaniem więzi rodzinnej wskutek śmierci, a niemożnością jej nawiązania z uwagi na ciężki i trwały uszczerbek na zdrowiu. W każdym bowiem z tych przypadków dochodzi do naruszenia dobra osobistego, choć z różną intensywnością. Istotnym jest również, że roszczenie z treści art. 448 k.c., w sytuacji gdy nie doszło do śmierci poszkodowanego, będzie jednak przysługiwać jedynie w okolicznościach wyjątkowych, w których dochodzi do faktycznej niemożności nawiązania i utrzymywania kontaktu właściwego dla więzi łączącej dzieci i rodziców, z powodu ciężkiego, głębokiego i nieodwracalnego upośledzenia funkcji życiowych dziecka. W przypadku przebywania osoby najbliższej w trwałym stanie wegetatywnym, utrzymanie więzi rodzinnej nie jest w zdecydowanej większości sfer odpowiadających za jakość tej więzi, obiektywnie możliwe, a jej utrzymywanie ma miejsce jedynie w ograniczonej postaci, mogącej być w istocie źródłem dodatkowych, wieloletnich cierpień osób najbliższych. W konsekwencji jest to stan powodujący skutki zbliżone do biologicznej śmierci i porównywalny z zerwaniem więzi z osobą bliską, która utraciła życie bądź też brak szans na nawiązanie takich relacji, które powinny być pomiędzy rodzicami a dzieckiem. Tak też należy oceniać aktualne funkcjonowanie powodów w relacji z ich synem M., który fizycznie jest obecny w ich domu, ale nie jest możliwe nawiązanie z nim jakiegokolwiek kontaktu właściwego dla relacji rodziców z dzieckiem. Stąd uprawniony jest wniosek o zaistnieniu wskutek zdarzenia szkodzącego wywołującego stan intelektualny syna powodów, takiej zmiany jakości relacji łączących ich, przy uwzględnieniu aspektu różnorodności i złożoności czynników tworzących te relacje, że oznacza to niepowetowaną i nieodwracalną stratę niematerialną, podlegającą kompensacie na gruncie art. 448 k.c. w związku z art. 24 § 1 k.c.
Okoliczności powyższe zostały potwierdzone w opinii bieglej sądowej z zakresu psychologii A. Z. z dnia 20 listopada 2020 roku, która jednoznacznie stwierdziła, że dziecko powodów nie ma szans na normalny rozwój, jak również, że powodowie dopiero po urodzeniu się młodszych dzieci i zestawieniu ich rozwoju ze stanem starszego syna – M. B. (3) uświadomili sobie rozmiar deficytów rozwojowych, które dotknęły ich syna oraz zrozumieli stratę, jaką ponieśli, a która nigdy nie zostanie skompensowana. Z tego powodu odczuwają oni również frustrację spowodowaną brakiem efektów wychowania i kontaktu z synem, tym bardziej, że zachowanie dziecka bardzo negatywnie wpływa na ich relacje z pozostała dwójką dzieci, którym nie są w stanie zapewnić poczucia bezpieczeństwa. Ponadto czują wyobcowanie i nasilający się stres związany z byciem rodzicami niepełnosprawnego dziecka z zaburzeniami zachowania, a z uwagi na głęboką niepełnosprawność intelektualną M. B. (3) również wypalenie sił jako opiekunów.
Powyższa opinia była kluczowym dowodem w sprawie, który miał wpływ na decyzję Sądu. Niewątpliwym bowiem jest, że została ona sporządzona zgodnie z obowiązującymi w tym zakresie przepisami prawa, a nadto charakteryzuje się rzetelnością, szczegółowością i jest logiczna, a co więcej koreluje z pozostałym materiałem dowodowym. Należy również zauważyć, że opinia ta nie była kwestionowana przez strony procesu.
Odnosząc się natomiast do wysokości zadośćuczynienia, to ustawodawca nie wskazuje jednocześnie zasad ustalania wysokości zadośćuczynienia ujętego w normie art. 448 k.c. co oznacza, że posiłkować należy się w tym zakresie poglądami wypracowanymi w judykaturze na tle stosowania art. 445 k.c. Wprawdzie krzywdę doznaną w wyniku nienawiązania więzi z osobą najbliższą bardzo trudno ocenić i wyrazić w formie pieniężnej, dlatego tez w orzecznictwie Sądu Najwyższego dotyczącym zasad ustalania wysokości zadośćuczynienia wskazuje się, iż każdy przypadek powinien być traktowany indywidualnie z uwzględnieniem wszystkich okoliczności sprawy. Należy przy tym zaznaczyć, że zadośćuczynienie przewidziane w art. 446 § 4 k.c., który pozwala na przyznanie takiego świadczenia w razie zerwania więzi wobec tragicznej śmierci osoby najbliższej, jest odzwierciedleniem w formie pieniężnej rozmiaru krzywdy, która, jak słusznie wskazuje się w literaturze i orzecznictwie, nie zależy od statusu materialnego pokrzywdzonego. Wymiar zadośćuczynienia może być odnoszony zatem do stopy życiowej społeczeństwa, która pośrednio może rzutować na jego umiarkowany zakres. Przesłanka „przeciętnej stopy życiowej społeczeństwa” ma więc charakter uzupełniający i ogranicza wysokość zadośćuczynienia tak, by jego przyznanie nie prowadziło do wzbogacenia osoby uprawnionej, nie może jednak pozbawiać zadośćuczynienia jego zasadniczej funkcji kompensacyjnej i eliminować innych czynników kształtujących jego rozmiar (patrz: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 12 września 2002 r., IV CKN 1266/00 i wyrok z dnia 03 czerwca 2011 r. III CSK 279/10). Rolą zadośćuczynienia jest złagodzenie doznanej niewymiernej krzywdy poprzez wypłacenie nie nadmiernej, lecz odpowiedniej sumy, w stosunku do doznanej krzywdy. Ustalenie jej wysokości powinno być więc dokonane w ramach rozsądnych granic, odpowiadających aktualnym warunkom i sytuacji majątkowej społeczeństwa przy uwzględnieniu, iż wysokość zadośćuczynienia musi przedstawiać ekonomicznie odczuwalną wartość.
W tym aspekcie, zdaniem Sądu, dochodzona przez oboje powodów kwota po 70.000 złotych jest adekwatna. Trzeba mieć bowiem na uwadze, że mimo istotnej zmiany jakości więzi rodzinnych powodów, nie zostały one definitywnie zerwane. Niemniej jednak nie bez znaczenia dla poziomu krzywdy jest okoliczność cierpienia spowodowanego koniecznością funkcjonowania w realiach codziennej, całodobowej pełnej opieki i pomocy osobie najbliższej oraz długotrwałego przeżywania jej stanu, przy poczuciu bezpowrotnej utraty dotychczasowych relacji. Z tych względów nawiązując także do wypracowanych poziomów tego typu świadczeń na gruncie art. 446 § 4 k.c., a także ostatecznej wysokości zadośćuczynienia dla samego syna powodów, należało uznać, że odpowiednią kwotą będzie 70.000,00 złotych dla każdego z rodziców poszkodowanego.
O odsetkach ustawowych Sąd orzekł na mocy art. 455 kc, który stanowi, że jeżeli termin spełnienia świadczenia nie jest oznaczony ani nie wynika z właściwości zobowiązania, świadczenie powinno być spełnione niezwłocznie po wezwaniu dłużnika do wykonania.
W ocenie Sądu obecnie odsetki za opóźnienie pełnią głównie funkcję kompensacyjną, stanowiąc wynagrodzenie za korzystanie z cudzych pieniędzy, a nadto z uwagi na znikomy poziom inflacji odsetki nie pełnią raczej funkcji waloryzacyjnej. Dlatego też w okolicznościach niniejszej sprawy nie ma ważkich powodów, które przemawiałyby za odstąpieniem od zasady wyrażonej w art. 455 kc, zwłaszcza wówczas, gdy pomiędzy datą zgłoszenia szkody a orzeczeniem sądu nie ma wielkiej przestrzeni czasowej. Natomiast z uwagi na stabilny obecnie system pieniężny nie ma uchwytnej różnicy pomiędzy „cenami z daty ustalenia odszkodowania” a cenami z daty wezwania do zapłaty, tym bardziej, że chodzi o roszczenie, którego wysokość zależy w dużej mierze od uznania sędziowskiego, Sąd nie musi więc czuć się związany zasadą z art. 363 § 2 kc, tym bardzie, że – jak wynika z tego przepisu – reguła ta nie ma charakteru bezwzględnego. Nie można też w tej ocenie abstrahować od nieakceptowalnej lecz powszechnej praktyki na rynku ubezpieczeniowym, polegającej na rażącym niedostosowaniu przez ubezpieczycieli wysokości dobrowolnie wypłacanych odszkodowań (za szkodę majątkową i niemajątkową) do średnich stawek wypracowanych w orzecznictwie sądowym. Dlatego tez orzekanie o odsetkach od zadośćuczynienia zgodnie z zasadą wyrażoną w art. 455 kc może przyczynić się do powstrzymania tego niekorzystnego zjawiska (por. uzasadnienie Wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie - VI Wydział Cywilnyz dnia 5 kwietnia 2019 roku, VI ACa 1616/17).
Wobec powyższego Sąd orzekł o odsetkach jak w sentencji wyroku.
O kosztach procesu Sąd orzekł na mocy art. 98 § 1 i 3 k.p.c., który stanowi, że strona przegrywająca sprawę obowiązana jest zwrócić przeciwnikowi na jego żądanie koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony (koszty procesu). Do niezbędnych kosztów procesu strony reprezentowanej przez radcę prawnego zalicza się wynagrodzenie, jednak nie wyższe niż stawki opłat określone w odrębnych przepisach i wydatki jednego radcy prawnego, koszty sądowe oraz koszty nakazanego przez sąd osobistego stawiennictwa strony.
W przedmiotowej sprawie powodowie są stroną wygrywająca proces, a na koszty procesu poniesione przez powodów składają się opłata od pozwu w łącznej wysokości 7.000,00 złotych, opłata skarbowa od pełnomocnictw w wysokości 34,00 złotych oraz wydatki związane z wynagrodzeniem biegłej za opinię wydaną w niniejszej sprawie w kwocie 1.230,82 złote.
Wobec powyższego zasadnym było zasadzić od pozwanego na rzecz powodów kwotę 8.264,82 złotych tytułem zwrotu kosztów procesu.
Podmiot udostępniający informację: Sąd Rejonowy w Człuchowie
Osoba, która wytworzyła informację: Sędzia Sylwia Piasecka
Data wytworzenia informacji: